Pawello12 - 2008-08-25 09:22:45

Temat powstał na życzenie Patryka i Krystiana. Nie muszę chyba tłumaczyć, o co chodzi. Nazwa mówi sama za siebie.

PATRIX94 - 2008-08-25 12:21:59

Abra kadabra czary mary, twoja stara to twój stary :)

Pawello12 - 2008-08-25 14:51:03

A może coś, czegoś jeszcze nie pisałeś??

Lemon14 - 2008-08-25 15:32:12

Sraka pyta dupę, czy jej zrobi kupę,
Dupa mówi tak, ucieszony ptak,
Sroka sobie leci, pod nią stoją dzieci,
Sroka puszcza dupę, z ucieszoną kupą,
Kupa sobie leci, wpada na twarz dzieci,
Dzieci zaczynają płakać, wokół gówna walą się...

xD                                                                                                             autor:(nieznany)

PATRIX94 - 2008-08-25 20:34:38

Gdzie jest ta legia, Szpakowski gdzie jest ta legia.
Gdzie jest ta leeeegia, Szpakowski gdzie jest ta leeegia !!!

Lemon14 - 2008-08-25 20:46:31

Ydzy, ydzy ch*j jest w cip*e.

PATRIX94 - 2008-08-25 22:49:44

Idą sobie dwie łodzie podwodne przez las... :)

Krystianal - 2008-08-25 23:17:18

Zima, zima, śnieżek prószy,
Marzna noski, marzną uszy,
Marzną nóżki i paluszki,
A dziewczynkom też cycuszki,
I dziewczynki myśl nurtuje,
Czy chłopakom marzną......? :)

Wąską ścieżką przez ogródek
za....... krasnoludek
Dokąd idziesz mój malutki
Na melinę szukać wódki

Koń go skopał byk go zj......
Nikt biedaka nie pogrzebał
Wiatr mu nawiał liści kupę
spij biedaku ch..... ci w d......

Poprzez łąki poprzez pola
idzie sobie Ala, Ola
A za nimi cała klasa
Ciągnie Asa za K........

Do biedronki przyszedł mis
W okieneczko pyś, pyś, pyś
Na to rzecze mu biedronka
Wy........ dziś mam bąka

Uje.....a misia pszczoła
O ty k..... misiu woła
Za te męki za te bule
Roz........... wszystkie ule

Uje....a misia osa
O ty ku..... złotowłosa
za te bąble na mym, nosie
czekaj ku..... pokaż no się

Idzie pająk po futrynie
dokąd idziesz sk.........
Bo tam w kącie leży mucha
Właśnie idę ją wy.......

Przez ogródki i trawniki
zap........ myszka Miki
za nią Donald głośno sapie
Czekaj k..... ja cię złapię

Idzie chrabąszcz po podłodze
nie przepuści ni stonodze
A jak spotka karalucha
Karalucha też wy........

Lemon14 - 2008-08-26 11:28:56

To ciekawe!

PATRIX94 - 2008-08-26 11:50:29

Rogal gazownik
Zagazował chodnik

Pozdrowienia dla Rogala! :)

Pawello12 - 2008-08-26 21:12:28

,,Chcę umrzeć we śnie - jak mój dziadek, a nie krzycząc z przerażenia jak jego pasażerowie...''

,,
Na naszej wyspie nie ma już ludożerców - wczoraj zjedliśmy ostatniego...''

,,Testy wydajności są jak seks. Wszyscy chcą tego, każdy wie, jak to zrobić, ale nikt nie wie, jak porównać wydajność.'' 

:D

Krystianal - 2008-08-26 21:23:59

Muszę przyznać że urodziłem się w bardzo młodym wieku.

Pawello12 - 2008-08-26 21:32:32

To dziwne, Krystian. :P

Krystianal - 2008-08-26 21:47:28

A ty ile miałeś lat jak się urodziłeś???

PATRIX94 - 2008-08-26 23:33:40

Krystian, a skąd wiesz ??

Krystianal - 2008-08-27 01:36:52

mama mi powiedziała. :)

PATRIX94 - 2008-08-27 11:31:59

Step by, step
I już po kroku
będziecie wszyscy w szoku
Jak jedno lato w roku
Ja raz zatańczyć chce
I widzę jak skaczecie
Jak nieba dotknąć chcecie
Przynajmniej wy umiecie
Proszę, nauczcie mnie :P

Lemon14 - 2008-08-27 12:11:10

Jasne Krystian wyczytałeś to w CD-A!!!

"Polityka i seks sprowadza się do jednego do piep*zenia".

Halbarad - 2008-08-27 12:22:19

Idą dwie łodzie podwodne przez las, i jedna mówi:
-patrz leci telewizor !!
na to druga odpowiada:
-no, pewnie ma gdzieś tutaj gniazdko....

Fajnie, tyle wody spada, może weźmiemy troche na pamiątke ??

O, ta woda faktycznie mokra, a czytałem w radiu że jest sucha....

GRUSZKA, POMARAŃCZA, JABŁKO.... a może ty spróbujesz  Gimli ?
Ja zgłaszam nieprzygotowanie...

Kto cię kąpał, że cie nie utopił tuku, twoi starzy musiali mieć niezłe pole, że takiego buraka wykopali. A teraz  idź policzyć kamienie na brzegu.
10 godzin później:
- 3000580, 3000571, 3000....
-pomyliłeś się, zaczynaj od nowa !!

Lemon14 - 2008-08-27 12:50:13

Bub, shit i kit to Rogalowy mit ;)

Pawello12 - 2008-08-27 17:55:26

Pewien Chińczyk nakrywa faceta romansującego z jego żoną i stawia mu
ultimatum:
- Jeśli nie zerwie tego związku, on, małżonek, ześle na niego klątwę
trzech chińskich tortur. Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka. Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać. A na głazie widnieje napis:

Chińska tortura nr1. Uśmiecha się, a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno. W chwili gdy wypuszcza go z rąk, po drugiej stronie głazu dostrzega informację:

Chińska tortura nr 2. Prawe jądro jest uwiązane do kamienia. Facet jest bystry, wiec żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno. Kiedy mija futrynę, widzi trzecią wiadomość:

Chińska tortura nr 3. Lewe jądro jest przywiązane do nogi łóżka.


:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

PATRIX94 - 2008-08-28 19:51:23

O lol nie chciałbym być tym gościem, hehe

Krystianal - 2008-08-28 21:01:42

Ballada o Ambitnym Holendrze

Pewien starszy człowiek, z Niderlandów rodem,
osiągnąwszy wiele w swej pracy przez lata,
niezwykłych sukcesów wciąż trawiony głodem,
szukał największego spośród wyzwań świata.

Przemierzał więc kraje, pytał i rozważał,
radził się ekspertów, babci i kuzynów,
Lecz wszystko za banał, błahostkę uważał,
a on niemożliwych chciał dokonać czynów.

Ktoś mu radził: "Może pogodzić spróbujesz
dowódców Hamasu wreszcie z Izraelem?",
Lecz on prychał gniewnie "No co ty? Żartujesz?
Takie łatwe sztuczki nie są moim celem!".

Jakiś czas rozważał wyjazd do Phenianu
by rozbroić wielką armię Kim Dzong Ila,
Ale zrezygnował szybko z tego planu
uznawszy że łatwy i starczy nań chwila.

Osuszyć ocean, z piasku bicz ukręcić,
divę operową zrobić z Mandaryny
Wszystko proste, łatwe, nudne do niechęci,
a jemu marzyły się niezwykłe czyny!

Wreszcie, w desperacji pięścią w stół uderzył:
"Niech to diabli!" krzyknął - i się diabeł zjawił,
"Witam" czart mu rzecze "Czyżbyś pan nie wierzył
że los ci wyzwanie nieliche postawił?"

"Mam tu taką pracę dla ciebie" czart prawi,
"której nie podejmie się geniuszy tysiąc!"
"Trudna i niewdzięczna?" - "Trudna i niewdzięczna",
"Bez szansy na sukces?"- "Na to mogę przysiąc!".

Trafił więc do Polski, wiedząc że go kupią,
I reprezentacji w piłce jest trenerem,
A diabeł? Choć zły, to nawet jemu głupio
jest za to, co zrobił z biednym Beenhakkerem.

Pawello12 - 2008-08-28 22:30:30

Bogaty w stanie upojenia alkoholowego.................podchmielony.

Biedny w stanie upojenia alkoholowego.................pijany jak świnia



Bogaty z bronią......................dba o bezpieczeństwo

Biedny z bronią......................bandyta



Bogaty ze zrobionym manicure....................playboy

Biedny ze zrobionym manicure....................pedał



Bogaty w agencji towarzyskiej...............szuka przyjemności

Biedny w agencji towarzyskiej...............szuka siostry



Bogaty czytajacy gazetę............intelektualista

Biedny czytajacy gazetę............bezrobotny szukający pracy



Bogaty biegnący........................sportowiec

Biedny biegnący........................złodziej



Bogaty ubrany na biało..................lekarz

Biedny ubrany na biało..................sprzedawca lodów

PATRIX94 - 2008-08-28 22:33:20

No nie, to mnie rozwaliło bogaty- biedny BUHAHAHAHA

Pawello12 - 2008-08-29 10:34:55

Wiersz do TPSA

Dziękuję Ci tepso - Ty moje zbawienie,
Że mi utrudniasz z Netem połączenie.
Gdy się ze światem połączyć chcę grzecznie,
Ty mi to utrudniasz bardzo skutecznie.

Bo gdy jak co dzień, zapuszczam dial-upa,
Po raz kolejny robisz ze mnie przygłupa.
Bo nijak inaczej nazwać tego nie można,
Gdy dzień trzeci z kolei, Twa sieć wciąż nie drożna.

I Twe cudne serwery od siedmu boleści,
Co na nich cały Twój galwas się mieści,
Ślą one do mnie pewien \''miły\'' komunikat,
- Toż to na skalę światową unikat!

\''Twój limit czasu został przekroczony.\''
Głowił się nad tym już niejeden uczony,
Cóż ten wspaniały monit znaczyć może?
Że Twe serwery poczuły się znów gorzej?

Po próbach kolejnych nadzieja ma zgasła:
\''Trwa weryfikacja użytkownika i hasła\''.
I w tym momencie, mógłbym to przysiąc,
Że gdybym czekał tu minut i z tysiąc,
I pół mej pensji na cel ten przeznaczył,
To i tak nic innego bym już nie zobaczył.

Więc może to modem - sprawdzam ustawiemia,
Łudząc się i oczekując z Twej strony zbawienia,
A może w Windowsie, jakiejś dziury istnienie,
Blokuje skutecznie me z Tobą połączenie.

Więc szukam i ściągam czym prędzej już cracka,
By móc na Ikspeku zapodać Service Packa,
Lecz na nic me trudy, to nie jego wina,
Bo Ty tak samo trakujesz też Pingwina.

I w tym momencie puszczają mi nerwy,
- Czemu cholero rozłączasz mnie bez przerwy!

Ech szkoda, bo gdybym, o Twej polityce wiedział,
To dni kilkanaście bym nad projektem nie siedział,
Bo po cóż mam z siebie siódme poty wyciskać,
Skoro mych projektów i tak nie dajesz mi wysłać.

I me projekty, choć genialne i wspaniałe,
Stały się przez ten czas, lekko przestarzałe.
Co z nimi teraz zrobić? Powiem. Będę szczery,
Mogę je sobie zapodać w... cztery litery...

I co ja widzę?! Twe łapsko, podsuwa mi swą tacę
Myśląc, iż rachunek za to, Ci jeszcze zapłacę.
No cóż, to się w końcu kiedyś stać musiało,
Więc już wytaczam przeciw Tobie działo.

Gdy trwać tak będziesz, wtym swym błogim stanie,
Wydarzy się rzecz dla Ciebie straszna - nieoczekiwanie,
Bo dnia pewnego, gdy już będziem w Europie,
Każdy tylko dojdzie i Ci po mordzie dokopie.

PATRIX94 - 2008-08-29 11:19:48

Brawo, chociaż ja nie mam "już" problemów z netem

Krystianal - 2008-08-29 22:47:12

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka
czarnego majbacha ma ten koleżka.
Uczy prostaczków noce i ranki
ze swej maryjnej radioczytanki

Leje na serce miód swoim gościom
beret z antenką czesząc z lubością.
geja i Żyda czuje z daleka
niewiernych ściga niczym bezpieka.

Kościół do góry wierzchem wywraca
Psoci, figluje - to jego praca.
Glemp grozi palcem: Rydzyk -łobuzie,
Tadzio z uśmiechem nadyma buzie.

Pieronek błaga: Daj na wstrzymanie,
a on rozkręca nową kampanię.
Życiński prosi: raz odpuść sobie,
a Rydzyk: z radiem co zechce- zrobię.

Lech go popiera, Jarosław chwali
a sztab ministrów pokłony wali.
A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje
armię beretów mobilizuje.

Mohery wielbią swego pasterza
Bez jego radia - nie ma pacierza
I mnie już Tadziu zamącił w głowie
Wspieram go w myślach, uczynku,mowie
I wciąż pracuję na swe zbawienie
Pompując rentę w jego kieszenie. :)

PATRIX94 - 2008-08-30 11:36:26

Bum cyk, cyk
Bum cyk, cyk
Dziadek kupił motocykl
Dziadek wsiadł
Babcia wsiadła
Dziadek pierdnął
Babcia spadła
:)

Lemon14 - 2008-08-30 14:00:58

We trzy zebrane, dziewięć damy. / Ostatnią weź, to będzie sześć. / Pięć pierwszej zabierz, nic nie zostanie.

Co to za liczba?

Krystianal - 2008-08-30 21:46:12

Są to liczby 5, 1 i 3

PATRIX94 - 2008-08-30 23:25:08

Błehehe, niezła zagadka, inne propozycje (żeby nie było, jak coś wymyślę, to wpiszę)

Pawello12 - 2008-08-31 13:29:49

Studniówka Tuska. Rudy cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu. Mija godzina, dwie, trzy... Premier śmiało przechodzi od osiągnięcia do osiągnięcia.
- A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem - chwali się Tusk.
Głos z sali:
- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!
Premier niezrażony peroruje dalej:
- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady siedmiopasmowej!
Tenże głos z sali:
- Ale tam k...a nie ma żadnej autostrady!
Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkur...y krzyczy:
- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24 pooglądał!


Siedzi rybak nad morzem i łowi ryby. Nagle patrzy a tu na wędce trzepoce się mu złota rybka. Wyciągnął ją czym prędzej i się pyta:
- Czy ty rybko jesteś ze złota?
- Nie - odpowiedziała rybka - ja jestem z Platformy. - Zafrasował się stary rybak...
- No to ty nie spełniasz życzeń? - zapytał ją.
- Nie. - odpowiedziała rybka - ja tylko obiecuję.



Siedzą, każdy na swojej chmurce, Castro, Putin i Tusk, przyglądaja sie na ziemię i płaczą. Pan Bóg przechadzał się i zbliżywszy sie do Castro, pyta:
- Co tak płaczesz synu?
- Panie Boże - odpowiada Castro zalany łzami - całe życie gnębiłem ten biedny naród, głodziłem, więziłem, co ja im zostawiłem, tylko głód i ubóstwo.
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - dzięki twojemu reżimowi wychowałeś ich na zahartowanych ludzi, poradzą sobie.
Pan Bóg podchodzi do Putina i pyta, czemu tak płacze.
- Panie Boże - mówi Putin - tak gnębiłem tych moich Rosjan i goniłem do pracy, zamykałem do więzienia, co ja im zostawiłem?
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - Rosjanie to dzielny naród, poradzą sobie wyjdą na ludzi.
Wreszcie podchodzi Pan Bóg do płaczącego Tuska, patrzy ponad jego ramieniem na ziemię, siada koło niego i zaczyna płakać razem z nim.



Premier Donald Tusk zwołuje radę ministrów do swojego gabinetu i mówi do zgromadzonych ministrów.
- Mam tutaj 4 przyciski czerwony, żółty, niebieski i zielony:
- jak wcisnę przycisk czerwony to na drogach nie będzie wypadków i będzie 3000 km autostrad
- jak wcisnę przycisk żółty to 3 miliony emigrantów wróci do Polski i przyjadą lekarze z zachodu żeby pracować w naszych szpitalach
- jak wcisnę przycisk niebieski to nie będzie podatków a wynagrodzenia wzrosną o 200%
- jak wcisnę przycisk zielony to nie będzie przymrozków i susz i jabłka i inna żywność już nigdy nie będzie drożeć.
W tym momencie przerywa mu minister rolnictwa z PSL i mówi - a u nas w Ciechanowie to była babcia Józia, co miała 4 nocniki w przedpokoju - czerwony, żółty, niebieski i zielony.
- No i co? No i co? - pyta Donald
- I zesrała się na schodach...



Tusk umarł i dostał możiwość wyboru miedzy Niebem a Piekłem. W Niebie widzi modlących sie, grających na harfach, śpiewających. Nuda. Za to w Piekle balanga, popijawy, panienki, wesołe towarzystwo... Wybrał Piekło. Ale jak tam trafił, balangi już nie było, tylko tradycyjnie umieścili go w kotle ze smołą. Tusk sie poskarżył się diabłu, że nie tak miało być na co ten odparł: "Sam to wiesz najlepiej. Kampania wyborcza ma swoje prawa."

PATRIX94 - 2008-08-31 16:35:53

Fajne, tylko czy niezbyt polityczne :P

Pawello12 - 2008-08-31 18:12:48

Dlaczego??? Po prostu wlazłem na jedną stronę, gdzie same takie były. Tu masz coś zupełnie innego:

Szwedzki dentysta, który pacjentowi mającemu trudności z opłaceniem jego usług, zerwał wszystkie koronki, wydłubał plomby i oświadczył, że nie odda ich do czasu uregulowania rachunków. Dentysta stracił prawo wykonywania zawodu.

Kumpel mi opowiadał o zdarzeniu w olsztyńskim MPK. Kanar sprawdza bilety. Koleś nie miał i mówi do niego:
- Panie, nie tamujmy ruchu, wyjdźmy z autobusu i pan mnie spokojnie spisze.
Kanar sie zgodził i wyszli bo to była stacja. Jak wyszli to ten gość powiedział:
- Ludzie! Patrzcie jaki debil - na chodniku bilety sprawdza.





Kraków, autobus lini 173 - prawie pusty, na dworze pada śnieg.
POSTACIE: Jakiś chłopak, Kanar, Kierowca

Chłopak siedzi w autobusie. Na jednym z przystanków wsiada Kanar:
KANAR: Bileciki do kontroli!
Chłopak siedzi dalej i tylko szyderczo się uśmiecha.
KANAR: Bilecik!
CHŁOPAK: Trąbka!
KANAR: Jaka trąbka?
CHŁOPAK: Jaki bilecik?
KANAR: Proszę się nie wygłupiać i pokazać mi bilet!
CHŁOPAK: Po co?
KANAR: Jestem kontrolerem MPK!
CHŁOPAK: Nie wierzę panu!
KANAR: (pokazując mu legitymację kontrolera MPK): Oto moja legitymacja.
CHŁOPAK: A oto moja (odpowiada, pokazując legitymację szkolną).
KANAR: Proszę mi pokazać pana bilet!
CHŁOPAK: Proszę mi pokazać pańską kartę szczepień!
KANAR: Ma pan bilet?
CHŁOPAK: Nie!
KANAR: W takim razie proszę o dokumenty.
CHŁOPAK: Nie mam.
KANAR: A ta legitymacja?
CHŁOPAK: To nie moja! Znalazłem!!
KANAR: To dlaczego jest na niej pana zdjęcie?
CHŁOPAK: Zbieg okoliczności!
KANAR: Proszę mi pokazać dokumenty!
CHŁOPAK: Są tam! (mówi wskazując wewnętrzną kieszeń kurtki Kanara).
KANAR: Proszę mi pokazać PANA dokumenty!!
CHŁOPAK: Którego pana?
KANAR: Pokaże mi pan dokumenty?
CHŁOPAK: Nie pokażę!
KANAR: Bo zawołam policję!
CHŁOPAK: Bo zawołam ojca!
KANAR: Proszę przestać się wygłupiać!
CHŁOPAK: Proszę przestać się czepiać!
KANAR: Pokaże mi pan bilet albo dokument?
CHŁOPAK: No nie! Pan jest monotematyczny!!!
KANAR: Jeżeli nie zobaczę biletu, będę zmuszony pana zatrzymać.
CHŁOPAK: Może wreszcie mi pan wyjaśni, kim pan jest?
KANAR: (trochę zmieszany): Jestem kontrolerem MPK!
CHŁOPAK: Proszę o legitymację.
KANAR: Już pan widział!
CHŁOPAK: Chcę do ręki!
Kanar wyciąga legitymację i podaje mu ją.
CHŁOPAK: (bierze ją, chowa, po chwili wyciąga i mówi): Dzień dobry, bileciki do kontroli.
KANAR: Co proszę?
CHŁOPAK: Słyszał pan, jestem kontrolerem i proszę o bilet do kontroli.
KANAR: To ja jestem kontrolerem!
CHŁOPAK: Ma pan bilet?
KANAR: Nie potrzebuję, pracuję w MPK!
CHŁOPAK: Tak, a mój ojciec w NASA. Płaci pan teraz, czy mam wystawić blankiecik?
KANAR: (rzucając się na niego): Proszę mi oddać moją legitymację!!!
CHŁOPAK: Aaa! To jest napad na człowieka na służbie! Panie kierowco, proszę zatrzymać autobus!!!
Kierowca zatrzymuje autobus, wychodzi z kabiny i podchodzi do nich.
KIEROWCA: Co tu się dzieje?
CHŁOPAK: Jestem kontrolerem MPK, a ten pan nie ma biletu.
KANAR: Nieprawda! To ja jestem kontrolerem, a on nie ma biletu!
KIEROWCA: (zwracając się do nich obu): Proszę o legitymacje. (Chłopak podaje mu legitymację, a ten ogląda ją dokładnie i mówi do chłopaka): To nie jest pana
zdjęcie!
CHŁOPAK: Jestem po operacji plastycznej!
KIEROWCA: (do kanara): Ale pan jest całkiem podobny...
KANAR: Bo to moja legitymacja!
KIEROWCA: (wskazując na chłopaka): Tylko dlaczego miał ją ten pan?
KANAR: Bo mi ją zabrał!
CHŁOPAK: Nieprawda! To jest pomówienie!
Przypadkiem chłopakowi wypada z kieszeni karta autobusowa.
KIEROWCA (podnosząc ją): Czy to pana?
KANAR: Przecież mówił pan, że nie ma biletu!
CHŁOPAK: A niby skąd miałem wiedzieć, że wystarczy karta? Przecież pytał pan o bilet.
KANAR i KIEROWCA (razem): IDIOTA!!!!!

THE END

Lemon14 - 2008-08-31 22:01:56

A mi się zdaje że przedstawiłeś Paweł tu swoje zdanie na temat polityki, CO moim zdaniem nie powinno występować na żadnym forum.

Chociaż trzeba przyznać jeden jest śmieszny :)

Halbarad - 2008-09-01 00:09:04

A ja to popieram :P a tak właściwie, to może ktoś tak napisał, i paweł skopiował, i co powiesz ??

Krystianal - 2008-09-01 00:14:13

Tutaj miały być śmieszne wierszyki, a nie dowcipy.

Halbarad - 2008-09-01 15:53:35

Lol, śmiesznych wierszyków dużo niema, a dowcipy fajne są...

PATRIX94 - 2008-09-01 22:57:18

Nie czepiaj się takich szczegółów

Pawello12 - 2008-09-03 20:33:37

No właśnie. Tu miało być coś śmiesznego. Nie traktuj tego tak dosłownie. A tak poza tym to ja chyba najlepiej wiem, co tutaj ma być, bo ja jestem autorem wątku.

A tak poza tym, to częściowo wyraziłem zdanie na temat polityki, ale nie celowo. Po prostu w google wyskoczyło mi dużo propozycji, a ja akurat wybrałem tą. :P

A tak poza tym ten temat nie jest do dyskusji tylko do:

Katsuo Katugoru japoński wynalazca, który bojąc się skutków trzęsienia ziemi i zalania Tokio wodami oceanu, skonstruował "kalesony bezpieczeństwa". W razie kontaktu z woda, intymna cześć garderoby automatycznie wypełnia się sprężonym powietrzem i wynosi człowieka na powierzchnię. Ponieważ kataklizmu nie sposób przewidzieć, Katugoru nigdy nie zdejmował swoich kalesonów. Gdy wszedł w nich do zatłoczonego metra, mechanizm uruchomił się samoczynnie. Sprężone powietrze najpierw rozerwało mu spodnie, a potem poraniło kilku pasażerów, którzy z połamanymi żebrami trafili do szpitala.

PATRIX94 - 2008-09-04 18:28:06

Błehehehe, Tokyo to najnowocześniejsze a zarazem najszybciej rozwijające się miasto świata

Pawello12 - 2008-09-04 19:43:23

Słowa wypowiadane przed śmiercią

* Patrz, ten krokodyl wygląda jak żywy!
* Patrz, jak długo wytrzymam pod wodą!
* Patrz, bez trzymanki!
* Patrz, jestem torreadorem! Ole!
* Raz... dwa... trzy... bungeeeeeee!
* Mówiłaś, że twój mąż jest na delegacji!
* Nie bój się, nie spadnę!
* Pyszny ten Big Mac!
* To tylko draśnięcie.
* Siostro, ale ja mam RH minus!
* Jedź, prawa wolna.
* Do wesela się zagoi.
* To tylko kot hałasuje w ogródku
* Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.
* Ta bomba to robota amatora.
* Na pewno nie jest nabity.
* Nie zastrzelisz człowieka, patrząc mu prosto w oczy.
* Nigdy nie czułem się lepiej.
* Ten gatunek nie jest jadowity.
* Spójrz, nauczyłem się prowadzić jedną ręką.
* Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
* Nie wiedziałem, że to pańska żona.
* Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
* Chodź do wody, tu nie ma żadnych rekinów.
* Raz kozie śmierć.
* Przecież ci mówię, głupia babo, że to nie jest pod prądem.
* Ojej przepraszam, chyba pobrudziłem panu dres!


Dwie świnie jedzą przy korycie. Nagle jedna się zrzygała. Druga mówi: Nie dolewaj , bo nie zjemy.

Krystianal - 2008-09-05 19:53:23

Polskie Przysłowia
Gdzie kucharek sześć tam zero zero siedem zgłoś się.

Gość w dom, żona w ciąży!

Gość w dom, garnek wody do rosołu!

Gdzie kucharek sześć, tam wióry lecą.

Tym chata bogata co ukradnie tata.

W marcu jak w kierpcu.

Gdzie kucharek sześć, tam garnizonowy punkt żywienia!

Gość w dom Bóg wie po co???

Na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.

Jaki pan, tak się wyśpisz.

Kto rano wstaje temu Pan Bóg kule nosi.

Jak sobie pościelesz to mnie zawołaj.

Kto rano wstaje ten leje jak z cebra

Kto rano wstaje ten jest nie wyspany.

Kto rano wstaje temu Pan Bóg rozum odbiera.

Lepszy cyc, niż nic.

Nie wszystko złoto co się święci garnki lepią.

Kto rano wstaje ten sam sobie szkodzi.

Lepszy wróbel w garści niż skrzypek na dachu.

Czym chata bogata - tym goście rzygają!!

Jeśli nie chcesz mojej zguby, daj mi banknot, ale gruby.

Cicha woda po kisielu.

Gdy koń się śmieje to nie ma żartów.

Krowa krowie mleka nie wypije.

Lataj LOTem to zobaczysz.

Lepsze włosy z łupieżem, niż łupież bez włosów.

Kobieta bez mężczyzny jest jak ryba bez roweru.

Lepszy maluch w garażu, niż Opel w telewizorze.

Lepszy pieniądz w garści, niż fundusz Pioneer na dachu.

Nie wkładaj palca, gdzie tobie nie miło.

Kto rano wstaje ten leje jak wół do karety.

Nosił wilk razy kilka dopóki mu się ucho nie urwało.

Kto rano wstaje, ten leje jak wół na malowane wrota.

Nie wszyscy święci w garnki leją jak z cebra.

Trzy razy powąchaj, zanim nasikasz.

I should be so lucky, gdyby nie te kłaki.

Człowiek brzmi dumnie w trzcinie.

Nie taka kobieta straszna jak się umaluje.

A kto rano wstaje, ten w nie wpada.

Kto pod kim dołki kopie - Ten szybko awansuje.

Jak cię widzą - to pracuj.

Nie rób drugiemu... między drzwi.

Takich trzech jak nas dwóch, to tak, jakby nikogo nie było.

Żeby kózka nie skakała, to by miała joystick.

Kto dołki kopie ten ma dobrą łopatę

Jak byś się nie obracał dupa zawsze z tyłu.

Kto rano wstaje ten idzie po bułki.

Kto rano wstaje ten jest głupi.

Kto rano wstaje, temu staje.

Lepsze kucharki w garści niż złoto bez ognia.

Nie wszystko IBM co się świeci.

Pij Cola-Cao, póki gorące.

Koszula z Wólczanki bliższa ciału.

Bez pracy nie ma rogalików Star Foods.

Dopóty dzban wodę nosi, dopóki Zepter mu się nie urwie.

Kto pod kim dołki kopie, temu Pan Bóg daje.

Kto pod kim dołki kopie, ten będzie na topie.

Jak ogórki zaflancujesz, taki ci pomnik wystawią.

Mamut do mamuta i pomidory urosną.

Co ma baba do anteny, jak dziad też ma skarpety.

Komu w drogę, temu nostalgia.

Kto pod kim dołki kopie, ten ma niezły interes.

Kto rano wstaje ten idzie na śniadanie.

Każdy jest kowalem swojego lasu.

PATRIX94 - 2008-09-05 22:48:50

To nie naukowcy odkryli rozszczepianie się atomu - to Chuck Norris postanowił kopnąć z półobrotu najmniejszą rzecz na świecie.
Venus z Milo kiedyś miała ręce. A potem spotkała Chucka.
Gdy Chuck Norris chciał cygaro, człowiek wynalazł ogień. Szybko.
Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia serca Chucka Norrisa.

Lemon14 - 2008-09-06 19:45:31

Stare chińskie przysłowie mówi: jeśli nie wiesz co powiedzieć to powiedz stare chińskie przysłowie.

PATRIX94 - 2008-09-06 23:55:42

Gdzieś to słyszałem :D

Krystianal - 2008-09-07 18:06:56

Wlazł kotek na płotek
pierd****ł go młotek
siekierka dobiła
i kotka zabiła.
Kotek nieżywy
wpierd***ł w pokrzywy.
W pokrzywach był rambo
pier***** go w czambo
Niema to jak na wśi rankiem
wali gównem i rumiankiem.
Komar żabę w du*ę r**ha
żaba gówno karalucha.
Rolnik na polę wkroczył.
Co za k***a dzień uroczy.
Nad wodospadem, nad wodotryskiem
Hitler dostał w morde ogryskiem
morda mu spuchła wojna wybuchła.
O dwunastej zero zero
wszystkie duszki poszlły spac.
Tylko jeden guliwetek
zwiol papierek poszedl srać,
a tu z kibla coś wychodzi
to wychodzi stary trup
-Guliwerku, guliwerku
czemuś nasrał na mój grób ??
-Mam Cię w dupie stary trupie
moge nasrac jestze raz
tylko podrap mnie po dupie
bo mi komar do niej wlazł
Nam strzelać nie kazano.
Wstąpiłem na działo,
Spojrzałem na pole
O ja pierdole.

Saska kępa zielenieje
Tańczą kurwy i złodzieje
Milionerzy i gangsterzy
Prostytutki i rozwódki
Kurwa palto ma rozdarte
Pantofelki chuja warte

Przyszedł rycerz w pięknej szacie
Kazał wszystkim ściągnąć gacie
A jak ktoś nie ścianie gaci
To mu chuja utną kaci

Wnet księżniczka tam się zjawia
I sekrety im objawia
Jak pierdolić na stojąco
By nie było za gorąco

Zaraz to na niej spróbował ten
Skurwysyn co się schował
Publicznie księżniczkę jebie
Bo to było dziś w potrzebie

Książe widzi zamieszanie
A że miłe mu jebanie
Mówi dziwce - kurwo stara
Ja wyrucham cię tu zaraz

Pod publiczne to jebanie
Ksiądz odprawia swe kazanie
Nie pierdolta się ludziska
Bo się z żalu serce ściska

Ksiądz do nieba modły wznosi
By przestali chce ich prosić
Aż tu jakaś kurwa stara
Księdzu obciągać się stara
Taka kurwa nie popuści
I wytrzyma aż się spuści

Gdzieś tam w rogu kościuszkowiec
Też pierdolił, bo był wdowiec
Nie zdradza nieboszczki żony
Bo założył trzy kondony
Lecz tak szybko ruszał małym
Że kondony popękały
A miliarder w pięknym geście
Ściągnął majtki swe w proteście

Widząc kat te machinacje
Uciął chuja i miał racje
Bo za forsę nie jebanie
Lepiej darmo się dostanie

Gangster choć ma forsy kupę
Woli darmo jebać w dupę
Złodziej z okazji korzysta
Ciągle kradnie w rytmie twista

Ściągnął kurwie z cycków stanik
Choć by sama dała za nic
Księdzu habit podpierdolił
Gdy się ten spokojnie golił

Lecz gdy spojrzał on na zbója
Uciął se z wrażenia chuja
Saska kępa zielenieje
Patrzcie ludzie co się dzieje

Tam rozwódka się pierdoli
Sto numerów i nie boli
Bo ma pizdę jak kapelusz
Na raz potrzebuje wielu

Więc ją pięciu na raz ściska
Wkłada flaszkę do pizdziska
I dopiero z flaszki boku
Wkłada chuja jej do kroku

W innym kącie jakaś kurwa
Ciągła chuja aż się urwał
Teraz flakiem się brandzluje
Bo to lepiej jej smakuje,

Patrzę na to wszystko z góry
Czarne nadpływają chmury
Od pioruna blaskiem biło
I jebanie się skończyło

Teraz leżą tylko trupy
W jasnym słońcu lśnią im dupy.

Pawello12 - 2008-09-07 22:04:30

Ja, Krystian to normalnie jak jakiś menel gada. Może trochę kulturalniej??



Drodzy Pracownicy
Po wnikliwych obserwacjach i wielu skargach od pracowników, zarząd naszej firmy postanowił wprowadzić zakaz używania wulgarnego języka w czasie pracy. Od dzisiaj nie wolno używać w komunikacji wewnątrz firmy słów powszechnie uznawanych za obraźliwe czy wulgarne. Drodzy pracownicy, musicie zdawać sobie sprawę, że bardzo często macie do czynienia z osobami o wiele wrażliwszymi od siebie i używając dość swobodnego języka możecie kogoś urazić czy spowodować u niego nieodwracalne zmiany psychiczne. Ten typ języka nie będzie już tolerowany, a kto się nie zastosuje do tego zarządzenia poniesie surowe konsekwencje. Aby ułatwić wszystkim "przejście" na akceptowalny dla wrażliwych uszu język zarząd przygotował podręczną listę zwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJ POWIEDZ..." Zwroty zostały tak opracowane, że sprawna wymiana pomysłów i informacji będzie możliwa bez straty czasu i wysokiej efektywności komunikacji. A oto przygotowana na podstawie wnikliwych obserwacji rozmów pracowników lista:

LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbym dzisiaj zostać po godzinach.
ZAMIAST: Czyś ty ochujał? Co ja kurwa domu nie mam czy co?

LEPIEJ POWIEDZ: Myślę, że w ten sposób nie uda nam się tego zrobić.
ZAMIAST: I tak kurwa do zajebania! Całe życie z kretynami!

LEPIEJ POWIEDZ: Może powinieneś jeszcze to sprawdzić...
ZAMIAST: No i weź tu kurwa tłumacz debilowi...

LEPIEJ POWIEDZ: Nie uczestniczę w realizacji tego projektu.
ZAMIAST: A chuj mnie to obchodzi!

LEPIEJ POWIEDZ: Hmmm... To bardzo interesujące...
ZAMIAST: Co ty pierdolisz?

LEPIEJ POWIEDZ: Spróbujemy to jakoś rozplanować...
ZAMIAST: I kurwa dopiero teraz mi o tym mówisz?

LEPIEJ POWIEDZ: On nie jest zapoznany ze sprawą...
ZAMIAST: Jak zwykle był zajęty lizaniem czyjejś dupy!

LEPIEJ POWIEDZ: Przepraszam Pana...
ZAMIAST: I chuj ci w dupę...

LEPIEJ POWIEDZ: Jestem w tej chwili zawalony robotą...
ZAMIAST: I co kurwa jeszcze mam zrobić? Mam płacone na godzinę...

LEPIEJ POWIEDZ: Lubię wyzwania...
ZAMIAST: Poszukaj sobie kogoś głupszego od siebie do czarnej roboty...

LEPIEJ POWIEDZ: Nie za bardzo mogę ci w tej chwili pomóc.
ZAMIAST: Pojebało cię? Frajera szukasz?

LEPIEJ POWIEDZ: Ona jest agresywną i przebojową osobą.
ZAMIAST: To suka jakich mało!

LEPIEJ POWIEDZ: Mógłbyś więcej poćwiczyć robienie tego.
ZAMIAST: Przecież ty kurwa nie masz zielonego pojęcia jak to się robi!

LEPIEJ POWIEDZ: To jest dla mnie kłopotliwe...
ZAMIAST: Chyba cię kurwa pojebało!

Z góry dziękujemy za zastosowanie się do powyższego zarządzenia i życzymy miłej atmosfery w komunikowaniu się ze współpracownikami, mając nadzieję że nasz drobny wkład w postaci przygotowanej listy przyczyni się do zwiększenia efektywności pracy i usprawnienia komunikacji.
Jeszcze raz dziękujemy
Departament Kadr

PATRIX94 - 2008-09-09 22:50:45

Ja pamiętam taki dialog (D- Daniel M, H- Mr. Heniu Bzowski)
D- Proszę pana, czy mogę to wypierdolić za okno??
H- Co powiedziałeś??
D- Ale ja nic nie mówiłem
H- Syneczku, przed chwilą spytałeś się czy możesz to wypierdolić za okno. Wypierdolić to jest złe słowo i nie wolno go używać w szkole
:D

Pawello12 - 2008-09-10 20:55:51

Było też takie cuś:

D:Mareczek wali konia na lekcji, bo inaczej puchną mu jaja.
H:Teraz to już przesadziłeś.
H:Podawaj numer do taty.
H:Dzień dobry, czy mógłby pan do mnie wpaść, bo Danielek jest bardzo niegrzeczny??
H:Danielek to nie pana syn?
H:A to przepraszam, pomyłka.

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D



1. "Jadą. Cały peleton, kierownica koło kierownicy, pedał koło pedała".
2. "Pani Szewińska nie jest już tak świeża w kroku, jak dawniej"- Bohdan Tomaszewski.
3. "Puścił Bąka lewą stroną" - Dariusz Szpakowski.
4. "Wszystko w rękach konia" - Jan Ciszewski przed decydującym przejazdem Jana Kowalczyka w Moskwie.
5. "Sytuacja zmieniła się diametralnie o 360 stopni - Jacek Żemantowski
6. "W zespole wojskowych rozstrzelał się Nyćkowiak" - Jacek Łuczak ("Gazeta Wielkopolska").
7. "Mirosław Trzeciak zdobył gola po indywidualnej akcji całego zespołu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
8. "Henryk Wardach to stary wyjadacz parkietów" - Maciej Henszel (radio).
9. "Włodek Smolarek krąży jak elektron koło jądra Zbyszka Bońka" - Dariusz Szpakowski (TVP).
10. "Swietłana Fomina jest bardzo doświadczona i dużo daje" - trener Roman Haber.
11. "Jeszcze trzy ruchy i Włoszka będzie szczęśliwa" - Artur Szulc (TVP) o kajakarce Josefie Idem.
12. "Mówię państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie ostatnie noce spędziła poza wioską" - Włodzimierz Szaranowicz (TVP) o Otylii Jędrzejczak.
13. "Gol jest wtedy, kiedy piłka całym swoim obwodem przekroczy odległość równą obwodowi piłki" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
14. "Do tej fazy, w której przegrywający przegrywa, mamy jeszcze trochę czasu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
15. "Franciszek Smuda zbyt radykalnie przeczyścił swój zespół" - Krzysztof Mrówka (Wizja Sport).
16. "Ten rok był pełen wyrzeczeń dla Renaty Mauer... W kwietniu wyszła za mąż" - Janusz Uznański (TVP).
17. "Trzeba wybrać: uroda albo sztanga. Pintusewicz wybrała tę drugą ewentualność" - Marek Jóźwik (TVP).
18. "Mówię Samprasowi, żeby mocniej liftował piłkę. Ale on mnie nie słucha. Ale jak ma mnie słuchać, skoro mnie nie słyszy" - Adam Choynowski (Eurosport).
19. "Grecy przy piłce, a konkretnie Warzycha" - Dariusz Szpakowski (TVP).
20. "Trzy lata temu na Igrzyskach w Barcelonie... Przepraszam - dwa lata temu" - Krzysztof Miklas (TVP), relacjonujący podnoszenie ciężarów z IO w Atlancie w... 1996 r.
21. "Trzy minuty, czyli zatem około 100 sekund" - Jacek Laskowski (Canal+).
22. "Dostałem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy spokojnie we dwójkę oglądać mecz" - Dariusz Szpakowski (TVP).
23. "Obrońca wybił piłkę na tak zwany przysłowiowy oślep" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
24. "Wybił piłkę na tak zwaną pałę" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
25. "Szwedzi są o tyle niebezpieczni, że nie są groźni" - Stanisław Terlecki (TVP).
26. "Kamerun grał z ikrą Bożą" - Jerzy Klechta (TVP).
27. "Johann Cruyff dokonywał bardziej zmian taktycznych niż zmieniających taktykę zespołu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
28. "Trener spojrzał na zegarek, żeby dać swoim podopiecznym ostatnie wskazówki" - Łukasz Płuciennik (Canal+).
29. "Kibiców szwedzkich nie ma zbyt dużo, ale za to nie grzeszą urodą" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
30. "Polscy wioślarze zdobyli na igrzyskach dziewięć medali: dziewięć srebrnych, dziewięć brązowych i dwa srebrne" - Artur Szulc (TVP).
31. "Jak państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle" - Edward Durda (Wizja Sport).
32. "Szczęście nie było zwierzchnikiem gospodarzy" - Grzegorz Milko (Canal+).
33. "Podziwiam jego skromne warunki fizyczne" - Dariusz Szpakowski (TVP).
34. "Popatrzmy na jego przytomność umysłu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
35. "Siedzi koło mnie już od czterech lat trener Leszka Blanika" - Ireneusz Nawara (TVP).
36. "Piłkarz polewa sobie wodę głową" - Dariusz Szpakowski (TVP).
37. "Bergkamp trafił bramką w słupek" - Dariusz Szpakowski (TVP).
38. "Jest jak Szarmach, o którym mówiło się kiedyś, że wsadzał głowę tam, gdzie inni bali się wsadzić inne rzeczy...". "A konkretnie nogę" - dialog pomiędzy Adamem Romańskim i Piotrem Sobczyńskim (TVP).
39. "Polak zakończył rwanie, podobnie jak ci z państwa, którzy oglądali nasze poprzednie wejście" - Artur Szulc (TVP).
40. "Nie udało się to najpierw Sosinowi, który nogą trafił w poprzeczkę, a następnie Nicińskiemu, który głową także trafił... w poprzeczkę" - Andrzej Szeląg (TVP).

Krystianal - 2008-09-11 22:24:55

List murzynka bambo
Drogi biały kolego.
Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy:
Kiedy się rodzę, jestem czarny,
Kiedy dorosnę, jestem czarny,
Kiedy praży mnie słońce, jestem czarny,
Kiedy jest mi zimno, jestem czarny,
Kiedy jestem przerażony, jestem czarny,
Kiedy jestem chory, jestem czarny,
Kiedy umieram, jestem czarny!

Ty, biały kolego:
Kiedy się rodzisz, jesteś różowy,
Kiedy dorośniesz, jesteś biały,
Kiedy praży cię słońce, jesteś czerwony,
Kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy,
Kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony,
Kiedy jesteś chory, jesteś żółty,
Kiedy umierasz, jesteś szary,

I ty, masz czelność nazywać mnie kolorowym ?

PATRIX94 - 2008-09-11 22:52:21

Mareczek, do pani
"Proszę pani mogę to strzepać"
:D

Pawello12 - 2008-09-12 20:53:31

Rogaś do pani:
Staram się. :D



Rozmowy telefoniczne z salonu ery.

***

Dzień dobry, czym mogę służyć?
- Chciałbym przedłużyć umowę.
- Czy chodzi o ten numer, z którego pan dzwoni?
- Tak.
- Na kogo telefon jest zarejestrowany?
- Na babcię.
- Godność babci mogę prosić?
- Moja babcia nie ma godności

***

- Proszę pana, właśnie skończył mi się okres, co ma mi pan do zaoferowania?

***

- Chciałbym kupić ładowarkę samochodową.
- A do jakiego modelu?
- Seat Cordoba.

***

- Halo, może mi pan pomóc, bo nie mogę wejść w moją sekretarkę?

***

- Czy ma pan tusz do wyświetlaczy?
- A o jaki tusz panu chodzi?
- Noo, telefon mi upadł i wyciekł mi tusz z wyświetlacza, chciałem go uzupełnić.

***

- Dzień dobry, salon Ery, w czym mogę pomóc?
- Dzień dobry, proszę pani, po ile stoi euro?
- Proszę pana, to jest salon Ery, a nie kantor, i nie mam takich informacji.
- Ja wiem, ale tam obok pani jest kantor, to mogłaby pani skoczyć i zobaczyć.

PATRIX94 - 2008-09-12 23:10:44

Hehe
Pewien misionarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet.
Okazało się że to nie był ten słoń.


Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów.
Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

Pawello12 - 2008-09-13 22:10:44

Cytaty z babskiego forum

Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy prawie dwa lata po ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to się nie zdarzało a teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę dłubie znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku długo i namiętnie). -
Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało że tylko raz na tydzień). Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...



*****


Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj i ja musze spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił że mu pokazałam jego suszki i kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie. I w ogóle mnie wkurwia od dłuższego czasu


*****



Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszką tak żeby do mnie doleciało


*****


Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał pod kołdrą.


****


Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w dużym supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie:
Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
- Zwiewamy stąd, pierdnąłem.


*****


Kolega mojego faceta ma manię puszczania bąków zawsze i wszędzie. Ostatnio wybraliśmy się do klubu z nim i jego dziewczyną, ale nie wpuścili nas, bo impreza była zamknięta, to na odchodnym ów kolega odwrócił się i puścił
ochroniarzowi na pożegnanie bąka, którego chyba słyszeli i poczuli wszyscy ludzie w promieniu 10 metrów.


*****


A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu.
Że zrobił to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
-Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.


*****


Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
- Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
- Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
- Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł spać w tej koszulce. Często mu się to zdarza.
- Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
- Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
- Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki jedzenia na zębach ten biały nalot.
- Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami.
- Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i tamtych.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.


*****


Mój miał zwyczaj chować skarpetki pod fotel. Jak przychodzili znajomi, zawsze cosik im waniało. Nie dawał się zreformować, w końcu ułożyłam jego brudne skarpetki na klawiszach pianina i zamknęłam klapę.
Właśnie przyszli goście i poprosili o muzykę. Szybciej zamknął piano, niż je otwierał. Od tej pory miałam spokój - wrzucał skarpetki za lóżko.


*****


Ja jestem mężatka od roku ale jeszcze przed ślubem mój mąż zaczął sobie bekać.
Na jego brudne skarpetki porozrzucane po domu (na szczęście ich nie wącha) znalazłam fajny sposób:
Wrzucam mu je do aktówki i potem się musi wstydzić; zaczęło działać bo coraz rzadziej je zostawia.
Przyznam wam się, że mi też się czasem zdarza pierdnąć, tak jak jemu, ale tylko sporadycznie i zawsze obracamy to w żart.
A jak on nie umyje zębów to wtedy pozwalam mojemu psu wejść do łózka i do
niego się przytulam. Jak on tego nie lubi!!!
Zawsze wtedy wstaje i idzie umyć zęby, no a ja muszę wyrzucać psa z łóżka.


*****


E tam. Przesadzacie szanowne Panie. Ja pierdzę, żona pierdzi.
A od niedawna mamy psa Labradora - samca i tez wali zdrowo.
I nikt nie narzeka ani ja, ani żona ani pies. Więc dajcie spokój.
Swojski smrodek nie zaszkodzi. A nie bądźcie zbyt wymagające,
bo Enriqe Iglesias by nawet na was nie spojrzał.
Więc cieszcie się waszymi pierdziszami i módlcie się, żeby nie zamienili was na młodsze
egzemplarze, bo zabiorą ze sobą kasę i będzie płacz i zgrzytanie zębów.


*****


Ja przed każdym pierdem wsuwam sobie palec w okrężnice i sprawdzam czy jest pusto, ostatnio chciałem puścić pierdka a puściłem kupacza.


*****


Mój niedoszły narzeczony poczęstował mnie herbatą w słoiku po dżemie który właśnie się skończył (!!!)
Mamusia wyjechała i wszystkie naczynia były brudne w zlewie.
To mnie zmusiło do myślenia. A zaproponowałam że może fajniej by było jakby ją wlał do jednej z puszek po piwie stojących licznie na stoliku . Nic nie załapał.
Po chwili zastanowienia powiedział ze do puszki się kiepsko nalewa...


*****


Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa klejnotów wypada mu z nogawki (bokserki są odpowiednio rozciągnięte).
Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi zasnąć.
Godzinami zajmuje WCet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.

Krystianal - 2008-09-28 21:56:17

Jak utrzymać idiotę w niepewności ?
................................
................................
Powiem Ci później.

Nie martw się, nie jest z
tobą aż tak źle - Frankenstein
jest brzydszy niż Ty, a osioł
troszeczkę głupszy od Ciebie.

Słyszałem że jak byłeś mały to
Cię dotykali patykami
bo nie wiedzieli co to jest...

You are VIP = Very Imbecil Person.

Policja cały czas trąbi, że
znalazła całkowicie spalone
ciało z małym fiutkiem.
Daj sygnał że żyjesz, bo się niepokoje.

Z PRASY: Pewien Belg chciał
zgłosić się do Księgi Rekordów
Guinessa jako posiadacz
najmniejszego penisa na świecie...
Ale kiedy zajrzał do księgi i
zobaczył że nie może tego zrobić -
to wrzasnął: "Kto to jest [Jan Kowalski]"

Halbarad - 2008-09-29 20:39:10

Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa !!

Pawello12 - 2008-09-30 16:18:47

Ale Wojtek pojechał.

Skąd się biorą dzieci:

Krzyś, 6 lat
Ale z pana dzieciak! Dzieci biorą się z brzucha mamy. A w brzuchu mamy są różne składniki.Komórki, ale nie takie do rozmawiania...

Julcia, 5 lat
Dzieci? Jakby Ci to powiedzieć? Z jedzenia się robią, z picia niektórego, z komórek... Jakich? Witaminowych. W kapuście są witaminy. W owocach też. Musi być dużo witamin.

Nikola, 6 lat
Żeby urodzić dziecko, trzeba się dobrze odżywiać. Jeść banany, śliwki, jabłka... Aż brzuch będzie duży. Ale żadnych słodyczy. Dlaczego? Bo wtedy się popsuje rączka.

Piotruś, 4 lata
Dzieci biorą się z gadania. Kiedyś mama mówiła do taty: Ty nie gadaj tyle, tylko uważaj, bo z tego gadania będą dzieci. Ale tata chyba tak specjalnie się zagadał, bo na urodziny dostałem braciszka zamiast pieska.

Ola, 5 lat
Dzieci dostaje się za karę. Jak byłam na wakacjach u cioci, to ciocia mówiła do wujka: Lepiej bądź dziś grzeczny, chyba, że chcesz mieć drugie dziecko. Wujek potem był cały dzień na grzybach.

Jaś, 6 lat
Na dziecko trzeba się zapisać do szpitala. Najpierw do szpitala idzie mama, a potem tata idzie z kwiatami. Tata musi mamę wypisać ze szpitala i wtedy, razem z mamą, dostaje od szpitala dziecko. A kwiaty zostają w szpitalu.

Justynka, lat 5
Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.

Mareczek, lat 6
Słyszałem, że dzieci się rodzą z plemników. Plemniki to takie ziarenka, które trzeba zasiać, a potem się czeka dziewięć miesięcy. Trzeba najpierw wstrzyknąć do pupy, najlepiej u lekarza.

Sonia, lat 5
A na podwórku mówili, że dzieci biorą się z seksu. Pan i pani idą na spacer, biorą się za ręce, patrzą i potem dają sobie buzi. I to jest seks. A jak ten seks robi mama i tata, to potem jest dziecko.

Kasia, lat 6
Coś ty, to nie żaden seks, seks jest na golasa i z seksu nie ma dzieci. Mama i tata muszą być w ubraniu, to mogą się całować i wtedy jest miłość. I z tej miłości biorą się dzieci potem.

www.perfect-world.pun.pl www.hoxford.pun.pl www.4funmt2.pun.pl www.bakugan.pun.pl www.p-metin2.pun.pl